Pomalowałam też, jedną z kilku kobiałek, które mam na stanie ;) jeszcze nie ma swojego przeznaczenia, ale wygląda ładnie ;)
No i żeby nie było, że nie robię nic świątecznego ;) uplotłam sobie złote jajo ;) jest to moje pierwsze jajko, więc szału nie ma , krzywe tu i ówdzie ale następne będą już (mam nadzieję ;)) bardziej jajowate :)
Za oknem sypie śnieg, mróz aż trzeszczy a w domku cieplutko i wiosennie :)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :) Zdrówka życzę i aby do wiosny :)
Jak pachnie rzeżuchą ,to wiadomo,że Wielkanoc już blisko:)Ja bardzo lubię;)Jajo wcale nie jest krzywe,to znaczy jest,ale jak to jajo;))
OdpowiedzUsuńJa też nie widzę żadnych nierówności na jajeczku ;)
OdpowiedzUsuńWiosennie u Ciebie ;)
Ja jeszcze nie posiałam rzeżuchy,nie wiem czy mi urośnie:)
OdpowiedzUsuńJako śliczne, a ja już od tygodnia nie mogę się zebrać, żeby rzeżuchę posiać:)
OdpowiedzUsuńjajo super wygląda:)pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńRzeżucha szaleje! Ja też zawsze wysiewałam wcześniej i okazywało się, że na święta była przerośnieta i nieładna...
OdpowiedzUsuńCzekam do ostatniej chwili
pozdrawiam!
Śliczne to jajko! :) blog bardzo fajny obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na bloga :)))))
Agatko wszystkiego najlepszego i najsłodszego na te Święta Wielkanocne dla Ciebie i Twoich najbliższych:)
OdpowiedzUsuń